Szłyśmy sobie do oczywiście najlepszego miejsca dla nas czyli Centrum Handlowego. Całą drogę gadałyśmy ,śmiałyśmy się i ogólnie fajnie sobie gawędziłyśmy.. Weszłyśmy do "CH" i zaczął się nasz szał zakupów. Latałyśmy od sklepu do sklepu. Obładowane chyba 20 torbami stwierdziłyśmy że pójdziemy na kawę do kawiarni. Weszłyśmy i usiadłyśmy. Śmiałyśmy się dosłownie ze wszystkiego.. dostałyśmy głupawki. Nagle podeszła do nas jakaś dziewczynka i powiedziała
- To ty byłaś dziewczyną Nialla Horana ? Podobno z tobą zerwał.
- Byłam. - odpowiedziałam. Dziewczynka przytuliła mnie i powiedziała
- Nie martw się masz swoje fanki. - uśmiechnęła się.
- Ooo dziękuję bardzo. - uśmiechnęłam się i dodałam - Jakie fanki ? - spytałam
- To nie wiesz ? Masz bardzo dużo fanek. - uśmiechnęła się dziewczyna.
- O jej nie wiedziałam że mam jakiekolwiek fanki. - odpowiedziałam
- Bardzo cię wspieramy. Sprawdź dzisiaj twittera na pewno będziesz miała wiele wiadomości. A no i .. mogłabym autograf ? - spytała nieśmiało.
- Jasne - uśmiechnęłam się i szybko podpisałam na moim zdjęciu. Ja mam fanki ?! Dalej to do mnie nie docierało.. Gdy dziewczynka poszła odezwała się Karolina.
- Widzę że fanki masz - wyszczerzyła się.
- Wow ! To mnie nieźle zszokowało - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Później jeszcze trochę pogadałyśmy i pożegnałyśmy się. Poszłyśmy do swoich domów. Weszłam do domu postawiłam torby na podłodze i zgodnie z zaproponowaniem dziewczynki weszłam na tt ( jakby ktoś nie wiedział tt = twitter ) I ku mojemu zdziwieniu miała racje. Dostałam bardzo..bardzo dużo wiadomości. Starałam się przeczytać wszystkie i odpisać ale było ich za wiele. Dużo osób prosiło mnie o np. Nagranie wideo. Za to jeszcze więcej żebym zaśpiewała w wideo bo oni słyszeli że mam piękny głos. Po wielu namowach włączyłam wideo i zaczęłam śpiewać. Po skończonej piosence wrzuciłam nagranie na tt. Po chwili już pojawiły się komentarze typu : Zamurowało mnie. Lub " Jeśli pójdziesz do jakiegoś programu muzycznego wygrasz " albo " Piękny głos. Też chcę tak śpiewać " Uśmiechnęłam się gdy tylko przeczytałam te komentarze. Dziękowałam w komentarzach i mówiłam żeby nie przesadzali bo aż tak bosko nie śpiewam. Trochę mi się nudziło więc stwierdziłam że może pogadam z kimś na skype. Napisałam post który brzmiał tak : " Kto chcę gadać ze mną na skype ? " Po kilku sekundach już zgłosiło się wiele osób. Napisałam do pierwszej osoby na priv że pogadam z nią tylko niech poda nazwę. Ona podała mi nazwę , dodałam ją do kontaktów i zadzwoniłam. Gdy odebrała zaczęła piszczeć. Ja zdezorientowana spytałam
- Co się dzieje ? - zapytałam przerażona
- Nie wierze że z tobą rozmawiam.. Ja cię tak bardzo lubię. Jestem twoją największą fanką. - powiedziała. Zamurowało mnie totalnie. Żeby ktoś piszczał że ze mną rozmawia ? Niemożliwe..
- Serio jesteś moją fanką ? - spytałam.
- Jasne ! - wrzasnęła. - Zaśpiewaj coś. Proszę , proszę , proszę. - powiedziała.
- Okej.. - odpowiedziałam i zaczęłam śpiewać pierwszą piosenkę która mi wpadła do głowy.
- Musisz pójść do programu bo nie możesz zmarnować tak pięknego głosu. - powiedziała.
- Ja wiem że nie śpiewam tragicznie.. ale ładnie też nie śpiewam.. wyśmiali by mnie w tym programie. - odpowiedziałam. Przez przypadek włączyła mi się kamerka. Nawet o tym nie wiedziałam.
- Jaka ty ładna.. Nie dziwię się że One Direction na ciebie leciało - powiedziała dziewczyna. Ja na to wybuchłam śmiechem. Gdy uspokoiłam się spytałam
- Co robisz ? - zapytałam głupio.
- Chwalę się na tt że z tobą gadam - zaśmiała się. Uśmiechnęłam się szeroko. Popatrzyłam na tt. Było znów mnóstwo wiadomości. Stwierdziłam że pozostawię to na jutro.
- Ja kończę papa. Masz specjalne pozdrowienia ode mnie - zaśmiałam się.
- O jej dzięki. Pa. Dobranoc. - powiedziała/
- Dobranoc - odpowiedziałam i rozłączyłam się. Zamknęłam laptopa, wykąpałam się i ubrałam w piżamę. Położyłam się do łóżka i wszystko wróciło. Zamknęłam oczy i znów widziałam jego twarz. Jego uśmiechającego się. I jak byliśmy cali biali od mąki. A jak później po raz pierwszy raz mnie pocałował.. moje serce wtedy szybciej zabiło. Jak byliśmy szczęśliwi razem.. Śmialiśmy się wciąż ,a jego usta gdy tylko dotykały moich serce wariowało. Jego dotyk był taki delikatny. Jego pocałunki czuły a teraz wszystko się skończyło. Nasze szczęście odeszło daleko. Już nigdy nie będę tak szczęśliwa. On mi dał tyle szczęścia. Pamiętam jak patrzyliśmy na siebie gdy przechodziłam koło nich gdy wracałam z poczty. Skradł moje serce. Jeszcze nikogo tak mocno nie kochałam.. lecz dla mnie było za wiele tych kłótni. Musiałam powiedzieć mu prosto w oczy " Żegnaj ukochany " Moje życie obróciło się o 180 % gdy go tylko zobaczyłam a teraz .. ? Teraz tego już nie ma. Nie ma mnie i jego.. Nie ma nas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz