Translate

sobota, 16 marca 2013

Rozdział 22 2/3

Weszłam do jego samochodu i zapięłam pasy.
- Trzymasz się ? - spytał. Spojrzałam na niego zapłakana. Sama twarz świadczyła o tym że nie jest dobrze i nie daję rady. Odjechaliśmy. Jechaliśmy i jechaliśmy gdy nagle spostrzegłam że nie jedziemy do mnie.
- Ej gdzie ty jedziesz ?! - zapytałam.
- Do nas. Niall kazał żebyś pojechała do nas. - odpowiedział. Gdy tylko usłyszałam jego imię od razu zrobiło mi się smutno.
- Kazał ? A to ja już nie mam zdania ? - spytałam. Tak naprawdę chciałam tam pojechać ,ponieważ chciałam być z kimś a nie sama. Jak bym siedziała sama to bym płakała,płakała i płakała. U nich przynajmniej się trochę rozluźnię i zapomnę chociaż na chwilę że Horana nie ma.
- Nie - zaśmiał się Zayn. Akurat dojechaliśmy do ich domu.
- A skąd ja wezmę ciuchy na przebranie ? - zapytałam. Przecież nie mogę cały czas w tych samych ciuchach. Muszę pojechać do domu.
- Pojadę po nie tylko powiedz gdzie są. - powiedział Malik. Spojrzałam na niego podałam mu kluczyki od domu i odpowiedziałam.
- U mnie w pokoju w szafie na górnej półce są bluzki a jedną niżej jakieś spodnie. - spojrzałam na niego. On wziął kluczyki i zapytał z cwaniarskim uśmieszkiem
- A bielizna ? - spojrzałam na niego i powiedziałam
- Do bielizny to ty się nie tykaj. - zaśmiałam się. On spojrzał na mnie i również się zaśmiał po czym odjechał. Podeszłam do drzwi i zapukałam. Po chwili drzwi mi otworzył Harry.
- Hej właź - powiedział i uściskał mnie. Co mu się stało ? On nigdy nie był aż taki miły zaśmiałam się cicho. Weszłam do środka.
- Hej Paulina - powiedziała reszta chłopaków czyli Liam i Louis.
- Cześć - uśmiechnęłam się. Zdjęłam buty i usiadłam koło nich na kanapie. Oni na mnie spojrzeli i również się uśmiechnęli. Oglądaliśmy jakiś film a ja dalej myślałam o Niallu..
----------------------
Wieeeemm.. nudy totalne w tym rozdziale ale w następnym będzie lepiej. Sora że taki krótki ale brak czasu ;/ Przepraszam jeszcze raz i życzę miłego czytania :) A i zapraszam do komentowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz