Translate

sobota, 9 marca 2013

Rozdział 14 1/2

On pukał i dzwonił przez jakieś pół godziny.
- Otwórz mu - powiedział Bartek.
- Nie ! - odpowiedziałam szybko. Kolejne półtorej godziny oglądałam telewizje ale od jakiegoś pół godziny nikt nie pukał. Była dopiero 21.19 ale położyłam się spać oczywiście najpierw położyłam brata. Nagle o jakiejś 2 w nocy usłyszałam pukanie. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Za drzwiami stał Zayn.
- Co ty tu robisz o tej porze ? - zapytałam.
- Czekałem aż mi otworzysz no i zasnąłem ale teraz mi się zimno zrobiło i zap....
- Wchodź pewnie bardzo zmarzłeś. - przerwałam.Już byłam o wiele mniej zła. Miałam wyrzuty sumienia że przeze mnie on marzł. - Bardzo cię przepraszam ja...
- Nic się nie stało - uśmiechną się chłopak. Dalej byłam załamana że Niall tak po prostu dał mi odejść to było nie do pomyślenia ! Zamknęłam drzwi za Zaynem i spojrzałam na niego. W moich oczach znów pojawiły się łzy. Zaczęły powoli spływać a z każdą kolejną łzą czułam się co raz gorzej. - Nie płacz. Wszystko się ułoży. - powiedział nagle Zayn. Uśmiechną się do mnie i dodał. - Twój tata cię po prostu chroni i chyba nie chce żebyś miała chłopaka bo się boi o ciebie. - powiedział - Zobaczysz będzie wszystko dobrze. Jak wytłumaczysz tacie że chcesz z nim być i nie zmienisz zdania to  myślę że ulegnie. - patrzył na mnie. Jego tekst dał mi dużo do myślenia tylko z tym był jeden problem.... Niall już mnie nie chce byłam tylko chwilą. Nie tą jedyną lecz zabawką którą rzucił w kąt. Tylko w przeciwieństwie do zabawek ja mam uczucia ale on chyba nie zdaje sobie z tego sprawy..
- Tylko że... on już mnie nie chce. - powiedziałam i rozpłakałam się. On po prostu mnie nie chciał gdyby mnie chciał to pobiegł by za mną , przeprosił ,przyszedł lub porozmawiał ze mną i próbował walczyć. Ale on najnormalniej się poddał miał to wszystko gdzieś. On dla mnie był , jest całym światem a ja dla niego bezuczuciową zabawką o której już zapomniał. On zapomniał ale ja nie potrafię....
- Jak to ? Przecież on tak bardzo cię kochał. - powiedział zdziwiony Zayn.
- Chyba tylko udawał. - odpowiedziałam i schowałam twarz w dłoniach. W tej chwili przypomniały mi się wszystkie nasze chwile. Głupia ja ... jak mogłam mu zaufać ?! On tak mnie wykorzystał.
- A ty nie kochasz Nialla ? - spytał. Gdy wypowiedział jego imię moje serce zabiło mocniej. Byłam tak bardzo na niego zła a jednak dalej go kochałam.
- Niestety... kocham go nadal. - odpowiedziałam. Nie umiałam przestać go kochać od tak. Miałam nadzieje że wszystko się zmieni że to wszystko to tylko sen ale niestety nie był to sen... - Skończmy ten temat proszę. Chodźmy już spać. - powiedziałam kończąc temat. Nie miałam ochoty o tym rozmawiać.
- A ... gdzie ja mam spać ? - zapytał Zayn. Spojrzałam na niego. Faktycznie nie miał gdzie spać. Kanapa jest za mała na spanie a drugą sypialnie zajmuje mój brat... Ja z nim nie będę spała.. A jest jeszcze ten mały pokoik może tam coś jest. Ale gdzie jest do nich klucz.
- Poczekaj chwilę. - odpowiedziałam i poszłam po klucze dokładnie sprawdziłam każdy klucz czy pasuje do drzwi niestety żaden nie pasował. Nie miałam wyboru musiałam z nim spać. Chyba że... pójdę spać do brata. Ale go obudzę.. nie chcę go budzić. Hmmm... Zeszłam na dół i powiedziałam niepewnie.
- Chyba wygląda na to że musisz spać u mnie. - powiedziałam.
- A ty ? - zapytał. Spojrzałam na niego i odpowiedziałam
- No z tobą .... nie ma innego wyjścia. - patrzyłam niepewnie na Zayna. Nie chciałam za bardzo go widzieć a na pewno nie spać koło niego. Ale cóż nie ma innego wyboru przecież nie zostawie go za drzwiami.
- Może ja położę się tu na dole. Na przykład na dywanie. Myślę że nie chcesz koło mnie spać i nie chcę ci robić kłopotu. A zresztą pójdę do domu. - powiedział i ruszył do drzwi.
- Nie ! - krzyknęłam. Boże co ja robię chyba zwariowałam. Wczoraj zrywa ze mną chłopak a dzisiaj śpię koło przyjaciela. Ale przecież to nic złego. To tylko kumpel. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.  - Zostań. - powiedziałam. Chłopak wrócił się i powiedział
- Jak chcesz ... - spojrzał na mnie lekko zszokowany.
- To śpisz u mnie. - powiedziałam bardziej odważnie i podeszłam do kanapy i usiadłam na niej ponieważ nie chciało mi się jeszcze spać i stwierdziłam że coś obejrzę.
- No tak... Obejrzymy coś ? - zapytał zmieniając temat.
- Jasne - odpowiedziałam a Zayn usiadł koło mnie...

2 komentarze:

  1. O kurczę *.* Ciekawa jestem jak sprawy się dalej potoczą :D Czekam na next. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również pozdrawiam a rozdział myślę że napiszę do 24 dzisiaj :))

      Usuń