Translate

niedziela, 21 lipca 2013

rozdział 43 1/3 Goodbye London. ;c

Zebrałam się i wyszłam pożegnać się z nimi. Bałam się tam pójść. Serce mi waliło jak młot. Bałam się że będzie tam Niall że nie wytrzymam i znów się rozpłaczę. Wczoraj nie wrócił choć wiedział że jest burza i się boje. Nie chciał mnie przytulić, ani wybaczyć. Nie chciał znów dać mi swojej miłości,  nie chciał być przy mnie. Czułam się tragicznie, siedziałam i płakałam on nawet nie wrócił się. On mnie nienawidzi i chciał to zakończyć. Ja gdzieś głęboko wierzyłam że przytuli mnie i powie że mnie kocha. Nagle dreszcz przeszedł po moim ciele. Moja twarz pokazywała mój smutek. Moje oczy po raz kolejny wypuściły łzy. Dlaczego to mi się przytrafia?! Jestem beznadziejna, jestem nikim. Byłam już koło ich domu, bałam się bardziej niż przed czymkolwiek innym. Zadzwoniłam dzwonkiem, po chwili usłyszałam kroki. Serce waliło jakby chciało uciec. Otworzył mi drzwi zdziwiony Harry.
- Paulina ? Co ty tu robisz ? - zapytał
- Przy.. przyszłam się pożegnać - spuściłam głowę. To nie był dobry pomysł. Po co ja tu przychodziłam ?!
- Jak to ? Wejdź. - wskazał gestem na środek domu. Weszłam a chłopak zamknął drzwi. Dokładnie przeliczyłam chłopaków na kanapie. Uff.. nie ma Nialla. Odetchnęłam trochę. - A więc co chciałaś ?
- Pożegnać się ponieważ wracam do Polski.. - odpowiedziałam
- Jak to ?! Czemu ?! A kto będzie nas odwiedzał ?! - krzyknęli i stanęli przede mną.
- Po prostu nie mogę już tu być.. gdzie tak w ogóle jest Niall ? - zapytałam
- Pewnie na imprezie jak codziennie. Po waszym zerwaniu cały czas tam chodzi. - odpowiedział mi Zayn
- Aha.. przekażcie mu słowo w słowo to co teraz powiem ok ? - spytałam
- Ja przekaże - zaoferował Louis
- Więc przekaż mu że wyjechałam do Polski z pewnego powodu i że już się nie zobaczymy. - powiedziałam - A i niech usunie mój numer o ile już nie usuną.. To ja już muszę iść, pa.
- Trzymaj się. Na pewno mu przekażemy. - odpowiedzieli. Pożegnałam się z nimi i wyszłam. Przeszłam się ulicami miasta żeby wszystko jak najlepiej zapamiętać. A wspomnienia o Niallu wykasować. Smutne że wyjeżdżam i że na razie go nie będę widzieć ale tak dla wszystkich byłoby najlepiej. Dla mnie i dla niego.. Nie potrafię już tu mieszkać z myślą że jest niedaleko a ma mnie gdzieś. Smutnym wzrokiem popatrzyłam na Londyn wszystko zapadło mi w pamięci. Moje serce biło w rytmie tego miasta. Co jeśli wyjadę a moje serce przestanie bić.. Spojrzałam na niebo promyki słońce otulały moją twarz i dłonie. Spłynęła mi jedna łza żegnaj moje wymarzone życie.. Doszłam do domu zabrałam walizki. Gdy dobiła godzina wyjazdu pojechałam taksówką na lotnisko w duszy ze smutkiem żegnając się ze wszystkim co zostawiłam tutaj..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz