Translate

niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 43 2/3 I miss you.. but i love you.

*Lotnisko*
- Samolot do Polski ma lekkie opóźnienia bardzo przepraszamy  za kłopot. - powiedział głos kobiety który rozniósł się przez całe lotnisko. Poczułam dreszcze i ogromny smutek. Głośno westchnęłam. Samolot wylądował zbliżałam się do wejścia podałam paszport i przeszłam przez bramkę usłyszałam jakby ktoś krzyczał moje imię odwróciłam się i zobaczyłam biegnącego Nialla w moją stronę. Stanęłam i ze smutkiem popatrzyłam na niego














Odwróciłam się i weszłam do samolotu.. miał swoją szansę. Usiadłam na moim miejscu patrzyłam przez szybkę samolotu. Po chwili wystartowaliśmy..
* Oczami Nialla*
Gdy usłyszałem że Paulina wylatuje do Polski od razu pojechałem na lotnisko. Zobaczyłem ją wsiadającą do samolotu.. Czułem że cząstka mnie odchodzi oddala się coraz bardziej. Dopiero teraz zobaczyłem że kocham ją najmocniej na świecie i nie mogę jej stracić dlatego pobiegłem do kasy i zrobiłem co w mojej mocy.. a mianowicie za 2 godziny mam wylot do Polski. Nie mogę jej stracić !!
*2 godziny później*
Mój samolot już przyleciał odnajdę ją choćby nie wiem co. Wiem mniej więcej gdzie mieszka.. Nie mogę jej znów stracić. Muszę z nią porozmawiać wyjaśnić to wszystko. To nie może się tak skończyć.. Moje serce należało należy i będzie należało tylko do niej.. Kocham ją szczerze jestem głupi że pozwoliłem jej odejść.. że tak po prostu się poddałem. Bez niej moje życie nie ma nawet iskierki nadziei. Jej życie jest moim życiem.. Kocham ją.. KOCHAM                                  

Nagle się spotkali, 
Serca w jedno splątali
i się w sobie zakochali. 
Lecz później się rozstali
Oboje nie potrafili tego znieść 
próbowali to ratować
kawałki połamanych serc posklejać
lecz kawałki kruche i małe trudno jest je pozbierać...



*************************
Przepraszam że długo nie dodawałam ale brak weny ciągłe wyjazdy na wakacje i tak dalej. Mam nadzieję że dalej czytacie mojego bloga. Jak to czytacie to zostawcie jakikolwiek komentarz to ważne ;c
3 KOMY = kolejny rozdział :)

1 komentarz: