Translate

niedziela, 19 maja 2013

rozdział 38 3/3 Leave me alone.

Odpłynęłam do krainy snów gdzie mogłam znów widzieć ukochanego. Widziałam wyraźnie jego twarz, a my pochłonięci miłością całowaliśmy się w deszczu. Patrzyłam głęboko w jego oczy a on w moje. Z ust wyrywały się tylko dwa słowa. Złapał mnie za rękę i powiedział " Kocham cię jak nikogo i chociaż czas nas rozdzieli zawsze będę cię kochał a nocami szlochał za moją miłością. A kiedy przyjdzie czas rozstania i na sercu zrobi się rana nie przejmuj się ani trochę kocham cię i będę kochał i powtarzał ciągle " love " Nagle zniknął i już go nie widziałam klęknęłam i płakałam. Nie wiedziałam co się dzieje. Gdy już prawie to wszystko zrozumiałam obudziłam się. Uff.. to był tylko sen - przeleciało mi przez głowę. Z niechęcią wstałam z łóżka i zapłakana bo przez sen kilka łez spłynęło po policzkach poszłam do łazienki. Uczesałam włosy, lekko się pomalowałam i przebrałam. Włożyłam na siebie dżinsowe szorty z ćwiekami i luźną bluzkę na ramiączka na której był napis " never give up " Spojrzałam na siebie w lustrze, po czym stwierdziłam że jest ok. Spakowałam zeszyty i książki, zeszłam na dół. Popatrzyłam na zegarek, spoko mam jeszcze sporo czasu. Wyjęłam z lodówki masło, szynkę oraz ser. Z szuflady wyciągnęłam chleb. Zrobiłam sobie kanapki i zjadłam je leniwie. Wzięłam torbę i wyszłam do szkoły. Dotarłam do szkoły, weszłam do niej po czym weszłam do klasy. Usiadłam na wolnym miejscu i siedziałam tak.. gdy nagle usłyszałam za sobą
-  Jak masz na imię ? Robisz coś po szkole ? - usłyszałam szept kierujący się w moją stronę. Odwróciłam się i zobaczyłam brązowookiego bruneta. Ubrany był całkiem schludnie, bluza i dżinsowe spodnie. Uśmiechał się do mnie oczekując odpowiedzi. Nie powiem był przystojny.
- Paulina i tak mam plany - odpowiedziałam wymuszając uśmiech i odwróciłam się.
- Ja jestem Mike. - szepnął mi do ucha aż przeszły mnie dreszcze. Wszystkie dziewczyny były wgapione w niego jak w obrazek. Nie wiem co one w nim takiego widzą, zwykły chłopak. Zapisywałam notatki i wszystko co uważałam za potrzebne. Lekcja zleciała szybko. Wyszłam szybszym krokiem z sali gdy poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu która równocześnie mnie zatrzymała. Odwróciłam się i zobaczyłam tego chłopaka co gadał do mnie na lekcji. Z jego twarzy nie zszedł uśmiech. Lekko zirytowana oczekiwałam reakcji.
- Jesteś piękna. - powiedział z ciągłym uśmiechem.
- Dziękuje - odpowiedziałam, odwróciłam się i przeszłam kilka kroków żeby podejść do ściany ale zadzwonił dzwonek, wróciłam się i weszłam do sali. Usiadłam znów i słuchałam nauczyciela. Do końca lekcji monotonnie zapisywałam notatki. Cieszyłam się że mogę już wyjść ze szkoły, gdy wychodziłam dopadła mnie zgraja dziewczyn, które popsuły mi humor pytały się czy jestem z Mike'm i tak dalej. Gdy udało mi się odejść z dala od nich usłyszałam krzyk Mike. Wtedy byłam już naprawdę wkurzona..

2 komentarze:

  1. świetny rozdział :) pisz dalej i zapraszam do mnie
    http://myficdaydream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski! Boski! Boski! xDD Nieziemski rozdział, a z resztą taki jak każdy na tym blogu. Po prostu idealny <333
    Zapraszam do mnie :D http://moment-of-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń